Tekst


Zawieszone: [TAKTYKA] Rozdział czwarty
W trakcie: [Drabble]
1. Castiel x Dean (SPN)
2. Stark x Rogers (Marvel)
3. Lucifer x Decker (Lucifer)
4. Sam x Lucyfer (SPN)
5. Levi x Petra (SNK)
6. Eren x Historia (SNK)
7. Mikasa x Jean (SNK)
8. Levi x Erwin (SNK)
9. Armin x Annie (SNK)
10. Konohamaru x Hanabi (Boruto)
11. Boruto x Mitsuki (Boruto)

Popularne

czwartek, 26 lipca 2018

[KEMIKE W AKATSUKI - WERSJA 2013]

...Dzisiaj odkopałam. 2013... Ach, te wspomnienia. Nadal do nich wracam :)
Ta wersja nijak nie wiąże się z później opublikowaną wersją z 2014 (jest też gdzieś tu na dole).

 Przeczytałeś? Skomentuj!

~

Wszystkich, którzy nie trawią parodii/dużej ilości emotikon/mojego stylu pisania, bądź nie wiedzą co to jest Naruto i nie chcą wiedzieć, proszę o opuszczenie strony. Nie chcę nieprzyjemności. 

UWAGA: Występują wulgaryzmy (pewnie kilka wyrazów), sceny przemocy. 

Zachowano pisownię oryginalną. 



1.Jestem nowa - kręcę kostki



Obudziłam się z niemałym bólem głowy. Powodem tego, zapewne
było grzmątnięcię mną o ziemię, bo jakże by inaczej.
   - Hidan, może jednak ją sprzedamy?
   - Niee. Lider ma do niej sprawę.
   - A może jednak?
   - Kakuzu, pieprzony materialisto...
   - Dobra, dobra...
Powoli otworzyłam oczy. Pierwsze co ujrzałam, było dość... hmm...
zadziwiające.
Nade mną pochylał się chłopak z biało-srebrnymi włosami,
a obok niego siedział jakiś Żyd ( nie mogłam się powstrzymać ^^) .
   - Dzień bry. Jestem Hidan.- odezwał się białowłosy.
   - Jestem Kakuzu. - tu odezwał się ten zamaskowany.
   - Yyy. Hej?
   - No dalej. Nie powiesz nic o sobie? - spytał Kakuzu.
   - Yy nie. Co ja tu robię?
   - Siedzisz. Jesteśmy w Akatsuki. Wiesz co to jest?
No pewnie , że nie wiesz... Jesteś z innego wymiaru.
   - Jak to z innego wymiaru?
   - Normalnie. Chodź ze mną. Pójdziemy do naszego
Lidera. - odezwał się Kakuzu.
Powoli wstałam i udałam się za zamaskowanym . Wyszliśmy
na korytarz. Szłam po czerwonym dywanie. Jak gwiazda filmowa .
Po kilku minutach drogi dotarliśmy do grubych, dębowych drzwi.
Hidan zapukał i usłyszeliśmy głośne WEJŚĆ! Weszliśmy
do pomieszczenia. W sumie, to nie było pomieszczenie.
Było tam bardzo ciemno. (Jak w d...omu u Kakuzu?)
   - Usiądź.
Zza biurka wyszedł rudowłosy chłopak z kolczykami
na twarzy.
   - Wiesz po co tu jesteś?
A skąd mam wiedzieć?
   - Nazywasz się Kemike i masz 17 lat . Zgadza się?
   - Tak.
   - Ściągnęliśmy Cię tu z innego wymiaru. Posiadasz w sobie
tajemne kekkei-genkai. To taka ,,specjalna,, moc.
   - I ?
   - Nie przerywaj. Akatsuki jest organizacją przestępczą.
Łapiemy demony, palimy wioski itd. Rozumiesz?
   - No tak...
   - Z Twoim kekkei-genkai możemy zawładnąć światem.
Jest nim Eijiro. Możesz teleportować przedmioty, jak i ludzi.
Masz moc kopiowania technik. Możesz skopiowac czyjeś kekkei-
genkai. A co najważniejsze, masz moc wyciągania demonów.
   - A co to znaczy?
   - Dowiesz się później. Teraz oprowadzę cię po naszej
organizacji. Chodź za mną.
 Lider pokazał mi całe rozmieszczenie Akatsuki. Pokoje członków,
jadalnia, kuchnia, salon, zbrojownia i sale. Udaliśmy się
do sali pieczętowania i sali zebrań. Tam czekało na nas
kilkanaście osób.
   - Ekhem.
Wszyscy zwrócili uwagę na Lidera.
   - Jak zauważyliście, w naszej organizacji pojawiła się nowa
dziewczyna. Ma na imię Kem i pochodzi z innego wymiaru.
Przedstawcie się.
   - Nazywam się Sasori Akasuna. Pochodzę z Suny. Miło mi cię
poznać...


2. Siedzę, bo nie umiem gotować



...Miło mi cię poznać.
   - Hej, jestem Konan. Na razie byłam jedyną dziewczyną w Akatsuki. Miło mi Cię poznać!
   - Jestem Deidara, un. Jestem artystą.
   - Ja być Tobi! Tobi chętnie witać Kem-chan u nas!
   - Jestem Zetsu. Smacznie wyglądasz *Q*
   - Yyy, dzięki?
   - Jestem Kisame.
   - Itachi.
Po tym całym przedstawianiu się odezwał się Pein.
   - Przejdźmy teraz do Kem. Opowiedz nam coś o sobie.
   - Hej! Jestem Kem, Kemi, jak kto woli. Mam 17 lat i jestem zajebista.
(Szok)
   -... Nie wiem co to za miejsce. Nie wiem co to za wymiar, ale
wydajecie się okej. Pochodzę z Polski...
   - Co to za wioska?
   - Yyy to kraj.
   - Dobra. Kto się zgłasza na trenera Kemci?
Popatrzyłam sie na Peina lekko z ukosa. Dziwna odmiana
mojego imienia.
   - Ja mogę.
I tu odezwał się niejaki... yyy... Itachi!
   - Okej. Będziesz ją trenował dwa razy dziennie. Rano i wieczór.
Godzinę sobie ustalicie. Teraz rozdam wam misje.
Pein wziął ze stołu misje i rozdał każdej "parze"
   - A! I jeszcze zmiany w drużynach. Konan z Zetsu, Hidan z Kisame, Kakuzu z Tobim, Itachi z Kemi i ze mną. Zrozumiano?
   - Hai!
   - Kem, nie będziesz chodzić na misje.
   - Ale czemu?!... A wiem.
   - No. Rozejść się. Kem chodź jeszcze do mojego gabinetu.
Razem z Peinem udaliśmy się do jego gabinetu.
   - Kem, teraz ja ci coś powiem. Nie zbliżaj się do Kakuzu,
Zetsu, Hidana i Konan. Rozumiesz?
   - Tak. Ale czemu do Konan mam się nie zbliżać?
   - Jakby ci to powiedzieć... Ona nie jest hetero.
   - Okej... To mogę iść?
   - Tak. I jeszcze jedno. Jak będzie noc, zamykaj drzwi na klucz.
Podziękowałam Peinowi i udałam sie do pokoju. Zastałam tam
Konan.
   - Hejcia Kon-chan.
   - Hej Kem. Masz jakieś ubrania? Bo mam kilka za małych
ciuszków. Mogłabyś sobie wziąść.
  - No przydałyby się.
   - To chodź!
Razem z Konan udałyśmy się do jej pokoju. Przymierzałam różne
ubrania. Wybrałyśmy kilka ubrań i Konan pomogła mi je poukładać
w moim nowym pokoju.
   - Okej. Ja się zmywam. Pein woła.
 * Jak to woła? Nic nie słyszałam. Hmm...*
Chwilę później usłuszałam pukanie do drzwi.
   - Proszę!
Do mojego pokoju wszedł Itachi.
   - Ustalę z Tobą godziny treningów.
   - Proponuję 8 i 19.
   - Okej. To do jutra.
Itachi wyszedł z mojego pokoju. Zrobiłam się głodna.
   - Przyda się coś do zjedzenia. Ciekawe czy pamiętam gdzie
jest kuchnia.
Była pora obiadu, więc udałam się do kuchni. Trochę mi to zajęło,
bo po drodze potknęłam się o Tobiego leżącego na ziemi...
Nie wiem co o tym myśleć... A w kuchni zastałam Deidarę
i Sasoriego.
   - Co robicie, chłopaki?
   - Nic nadzwyczajnego.
Dorwałam się do lodówki.Ktoś łaskawie zostawił ugotowane
ziemniaki i kotlety. Nałożyłam sobie trochę na talerz i wstawiłam
do mikrofalówki. Po chwili wzięłam jedzonko i mogłam się
rozkoszować, gdyby nie to, że Hidan wlazł do kuchni i zaczął
się do mnie przymilać.
   - Hejka Kemciuuu. Ładnie się uczesałaś.
   - Dzięki. Chodzę tak od rana.
   - Yyy. Ładnie dzisiaj wgl. wyglądasz!
   - Widzisz mnie pierwszy raz na oczy.
   - To ja sobie pójdę.
I Hidan poszedł. Biedaczek. Włożyłam brudny talerz do zlewu
i sobie poszłam. Gdy doszłam do swojego pokoju, poszłam do
łazienki, do której (o dziwo) miałam drzwi. Wzięłam szybki
prysznic, umyłam zęby, spięłam włosy i przebrana z piżamę,
poszłam spać. Nagle przypomniałam sobie, że mam zamknąć
drzwi na klucz. Musiałam WSTAĆ. Z łóżka. Później sobie spokojnie
zasnęłam.
W ciągu mojego spania ktoś otworzył mi drzwi do pokoju i rzucił
się na mnie. Później poczułam rąbnięcie moją głową o podłogę
i narastającą ciemność.
_

Witam w mojej drugiej notce :P
Dziękuję za miły komentarz od TIMELUX
Pozdro dla ciebie :P

 

3. Tobi - o co chodzi?


Obudziłam się i strasznie bolała mnie głowa. Poczułam jakąś
drewnianą rękę na policzku, Otworzyłam oczy i ujrzałam
Sasoriego.
   - Jak się czujesz?
   - Lepiej. Co się stało?
   - Tobi.
   - W jakim sensie?
   - Tobi jako "dobry chłopiec" rzucił się na ciebie z zamiarem
obudzenia na trening.
   - Okeeeej. To ja idę. Dzięki Sasori-kun!
Udałam się prosto do mojego pokoju. Sasori mieszkał koło mnie
po prawej stronie, Kisame po lewej, a Deidara naprzeciwko.
Nie będzie z kim gadać, chyba, że Kisame. Sprawdziłam, która
godzina. Mam 15 minut! W tempie turbo-dymo-natychmiastowym
ubrałam się, wymyłam i uczesałam. Wbiegłam na salę pożerając
kanapkę z serem.
   - Kemike na czas.
Skrzywiłam się. Nie lubiałam, gdy ktoś używał mojego pełnego
imienia.
   - Zacznijmy od początku. Czakra jest niezbędna nawet do
najbardziej podstawowej techniki, polegającej na formowaniu
fizycznej energii, znajdującej się w każdej komórce ciała oraz
energii duchowej, uzyskanej z ćwiczeń i doświadczeń. Kiedy
zostanie uformowana, może zostać skierowana, układem krążenia
czakry, który jest dla czakry tym, czym dla krwi jest układ
krwionośny, do dowolnego z punktów wyzwalania czakry. Emisje
czakry mogą zablokować użytkownicy Byakugana, którzy widzą
główne punkty i atakują je. Za pomocą różnych metod,
najczęściej ręcznych pieczęci może być manipulowana, aby mogło
dojść do wielu technik np. utworzenia ognistego smoka lub
chodzenia po wodzie. Gdy poziom czakry spadnie do zera, mogą
nastąpić bardzo poważne komplikacje, np. śpiączka lub śmierć.
Zrozumiałaś?
   - Tak.
   - Czakra jest też potrzebna do wykonania ninjutsu opartych na
żywiołach np. techniki ziemi, ognia, wiatru, wody i błyskawicy.
Większość ninja ma naturalne powinowactwo do jednego z
typów. Istnieje pięć podstawowych typów, a każdy jest silniejszy od jednego i słabszy od innego. Oprócz tego istnieje także
podział czakry na Yin i Yang — balans energii duchowej i
fizycznej. Poza tym, niektórzy shinobi mają kekkei genkai, który
może połączyć dwa podstawowe żywioły w jeden nowy, takie jak
lód (wiatr i woda), drewno (ziemia i woda) czy lawa (ziemia i
ogień). Podczas gdy wielu odpowiednio wyszkolonych ninja może
korzystać z więcej niż jednego żywiołu, bez takich zdolności nie
mogą z nich korzystać równocześnie. Odkrywcą potencjału czakry
jest Mędrzec Sześciu Ścieżek, który chciał wykorzystać ją do
stworzenia pokoju i nauczał o niej, mówiąc o niej nishu, które
przekształciło się w ninjutsu. 
   - Zrozumiałam. Kontynuuj.
   - Zapanowanie nad czakrą wymaga czasu i treningu. Każdy ma
czakrę, ale tylko wykwalifikowany ninja może poprawnie
formować i manipulować kształtem i naturą czakry, i to w
najszerszym możliwym zakresie. Formowanie czakry oznacza
świadome wyodrębnienie energii zarówno z komórek ciała, jak i
umysłu, a następnie wymieszanie ich. Ilość zużytej energii będzie
się różniła od rodzaju techniki, którą ninja chce wykonać. Innymi
słowy, ninja może zużyć zbyt dużo lub za mało czakry do danego
jutsu, a czakra nie będzie już wtedy skutecznie wykorzystana.
Ponadto, nawet jeśli ninja jest w stanie kształtować odpowiednią
ilość czakry, a nie jest w stanie prawidłowo nią manipulować,
żądane jutsu nie będzie tak skuteczne, jak planowano lub w
ogóle nie zostanie zrealizowane. Marnowanie energii spowoduje
również szybsze zmęczenie, przez co nie jest się w stanie
walczyć przez dłuższy czas. Teraz spróbuj uwolnić swoją czakrę.
Na tej karteczce.
Itachi podał mi małą, białą kartkę.
   - Jak?
   - To łatwe. Po prostu się na niej skoncentruj. Jeśli twoją naturą
jest
Ogień - papier zapali się
Wiatr - kartka przetnie się na kilka części
Błyskawica - papier zmarszczy się
Ziemia - papier pokruszy się
Woda - będzie mokry
   - Okej Ita-san. Już się skupię...
Jakież wielkie było jego zdziwnienie, gdy kartka zmarszczyła się,
przecięła na 3 części, pierwsza była mokra, druga się pokruszyła,
a trzecia się zapaliła.
   - Kem, idziemy do Lidera (szok totalny).
 U Peina w gabinecie.
   -... no i trzecia się zapaliła!
   - Itachi nie stresuj się. Mamy porządną dziewczynę w
organizacji. I to nie byle jaką!

_
Cześć :D
To 3 nota, która zawierała duuużo informacji :3
Myślę że się spodobała,
bo nie miałam co w nocy robić xD
Pozdrowionka dla TIMELUX :D
(na sali rozbrzmiewają oklaski,wychodzi)



4. Rozdział = BONUS


BONUS.
(prowadzony coś w stylu pamiętnika)

Heeej! Drogi pamiętniczku, dzisiaj zdarzyło się wiele fajnych rzeczy!
Zacznę od początku:
Urządziliśmy sobie imprezę, gdy Peina nie było w organizacji.
Zaproponowałam, abyśmy pośpiewali trochę karaoke! Oczywiście,
nie wszyscy się na to zgodzili (czyt. Itachi i Sasori). Później się ich przekonało.
Jak? Sake oczywiście!
Razem z Tobiaszkję rozłożyliśmy stoły. Hidan i Kisame upiekli ciasteczka
O.o, ja zrobiłam dekoracje, tj. baloniki i serpentyny ^^, a Saso-kun zrobił
zarąbistą... czekoladę O_o Chwilkę później podłączyło się (się - Kakuzu)
zestaw do karaoke i mikrofony do naszego 60-calowego TV ^^
Ustawiliśmy się w kolejkę ^^ (Tobi, Hidan , Ja, Kakuzu, Deidara, Itachi,
Sasori, Kisame, Konan (skąd ona tu?!). Każdy wybrał sobie piosenkę i zaczął
Tobi:
BARBIE GIRL ^^
I'm a Barbie girl in a Barbie world
Life in plastic, it's fantastic
You can brush my hair, undress me everywhere
Imagination, life is your creation

Come on Barbie, let's go party!

I'm a Barbie girl in a Barbie world
Life in plastic, it's fantastic
You can brush my hair, undress me everywhere
Imagination, life is your creation

I'm a blond bimbo girl in a fantasy world
Dress me up, make it tight, I'm your dollie

You're my doll, rock'n'roll, feel the glamouring ring
Kiss me here, touch me there, hanky panky

You can touch, you can play
If you say: "I'm always yours", ooh wow

I'm a Barbie girl in a Barbie world
Life in plastic, it's fantastic
You can brush my hair, undress me everywhere
Imagination, life is your creation

Come on Barbie, let's go party!
Ah ah ah yeah
Come on Barbie, let's go party!
Ooh wow, ooh wow
Come on Barbie, let's go party!
Ah ah ah yeah
Come on Barbie, let's go party!
Ooh wow, ooh wow

Make me walk, make me talk, do whatever you please
I can act like a star, I can beg on my knees
Come jump in, be my friend, let us do it again
Hit the town, fool around, let's go party

You can touch, you can play
If you say: "I'm always yours"
You can touch, you can play
If you say: "I'm always yours"

Come on Barbie, let's go party!
Ah ah ah yeah
Come on Barbie, let's go party!
Ooh wow, ooh wow
Come on Barbie, let's go party!
Ah ah ah yeah
Come on Barbie, let's go party!
Ooh wow, ooh wow

I'm a Barbie girl in a Barbie world
Life in plastic, it's fantastic
You can brush my hair, undress me everywhere
Imagination, life is your creation

I'm a Barbie girl in a Barbie world
Life in plastic, it's fantastic
You can brush my hair, undress me everywhere
Imagination, life is your creation

Come on Barbie, let's go party!
Ah ah ah yeah
Come on Barbie, let's go party!
Ooh wow, ooh wow
Come on Barbie, let's go party!
Ah ah ah yeah
Come on Barbie, let's go party!
Ooh wow, ooh wow 

Wszyscy: (facepalm)
Następny był Hidan:
Pojedziemy na łów, na łów,
towarzyszu mój,
Pojedziemy na łów, na łów,
towarzyszu mój!

Na łów, na łów, na łowy
Do zielonej dąbrowy,
towarzyszu mój,
Na łów, na łów, na łowy
Do zielonej dąbrowy,
towarzyszu mój.

Aż tam biegnie zając, zając,
towarzyszu mój.
Aż tam biegnie zając, zając,
towarzyszu mój.

Puszczaj charty ze smyczą,
Niech zająca uchwycą,
towarzyszu mój!
Puszczaj charty ze smyczą,
Niech zająca uchwycą,
towarzyszu mój!

Aż tam biegnie sarna, sarna,
towarzyszu mój.
Aż tam biegnie sarna, sarna,
towarzyszu mój.

Puszczaj charty ze smyczą,
Niechaj sarnę uchwycą,
towarzyszu mój!
Puszczaj charty ze smyczą,
Niechaj sarnę uchwycą,
towarzyszu mój!

Aż tam biegnie sobol, sobol,
towarzyszu mój.
Aż tam biegnie sobol, sobol,
towarzyszu mój.

Puszczaj charty ze smyczą,
Niech sobola uchwycą,
towarzyszu mój!
Puszczaj charty ze smyczą,
Niech sobola uchwycą,
towarzyszu mój!

Aż tam biegnie panna, panna,
towarzyszu mój.
Aż tam biegnie panna, panna,
towarzyszu mój.

Puszczaj charty ze smyczą,
Niechaj pannę uchwycą,
towarzyszu mój!
Puszczaj charty ze smyczą,
Niechaj pannę uchwycą,
towarzyszu mój!

A teraz się dzielmy, dzielmy,
towarzyszu mój!
A teraz się dzielmy, dzielmy,
towarzyszu mój!

Tobie zając i sarna,
A mnie sobol i panna,
towarzyszu mój!
Tobie zając i sarna,
A mnie sobol i panna,
towarzyszu mój! 

   - Widzę, że dobrze się bawicie?
Wszyscy zamarli. Tylko ja się odwróciłam i, gdy zauważyłam kto stoi w
drzwiach, spytałam spokojnie.
   - Peinuś, śpiewasz z nami?
   - I ty się jeszcze pytasz.
Pein wbił na scenę i zaczął śpiewać, przez cały czas patrząc na mnie *Q*
(Spoko, romansik będzie >:D)

Ja uwielbiam ją, Ona tu jest
i tańczy dla mnie,
bo dobrze to wie, że porwę ją,
i w sercu schowam na dnie. x2

Moja dziewczyna patrzy często w oczy me,
i nie ukrywam sprawia to przyjemność,
jak ją kocham tylko moje serce wie,
gdy mnie całuje, oddałbym niejedno.
Jej ramiona ukojeniem dla mnie są,
bo przy niej czuję jak smakuje miłość,
i każdą chwilę pragnę ofiarować, bo
jest tego warta, nic się nie zmieniło,
bo ja pragnę jej jej, bo pragnę jej jej, booo..

Ja uwielbiam ją, Ona tu jest,
i tańczy dla mnie,
bo dobrze to wie, że porwę ją,
i w sercu schowam na dnie x2

Boo, ja pragnę jej jej, bo pragnę jej jej, booo..

Ja uwielbiam ją, Ona tu jest,
i tańczy dla mnie,
bo dobrze to wie, że porwę ją,
i w sercu schowam na dnie x2 

Wszyscy: <oklaski>
Pein: <schodzi ze sceny i bierze Kem ze sobą>
All: O_o Zong
Następny śpiewał Kakuzu O_O
I work all night, I work all day, to pay the bills I have to pay
Ain't it sad?
And still there never seems to be a single penny left for me
That's too bad!
In my dreams I have a plan:
If I got me a wealthy man
I wouldn't have to work at all, I'd fool around and have a ball...

Money, money, money
Must be funny
In the rich men's world
Money, money, money
Always sunny
In the rich men's world
Aha-ahaaa
All the things I could do
If I had a little money
It's a rich men's world

A man like that is hard to find but I can't get him off my mind
Ain't it sad
And if he happens to be free I bet he wouldn't fancy me
That's too bad
So I must leave, I'll have to go
To Las Vegas or Monaco
And win a fortune in a game, my life will never be the same...

Money, money, money
Must be funny
In the rich men's world
Money, money, money
Always sunny
In the rich men's world
Aha-ahaaa
All the things I could do
If I had a little money
It's a rich men's world

Money, money, money
Must be funny
In the rich men's world
Money, money, money
Always sunny
In the rich men's world
Aha-ahaaa
All the things I could do
If I had a little money
It's a rich men's world

It's a rich men's world 

Hidan: PAPA FINANSE!
Kolejną śpiewającą osobą był DeiGej-sama! (Deidara)
Look at little Tim Tim, sleeping so soundly.
WAKE UP TIMMY, WHAT IF THERE'S A MONSTER?!
Don't be scared, Timmy, or he'll eat you.
Monsters smell fear.
Lucky for you, I got a
SAFETY TORCH!
Put it on your porch, make a
SAFETY TORCH!
Put it in the hallway.
SAFETY TORCH!
Scare the monsters away.
SAFETY TORCH!
That'll be 50 bucks.

But my house is on fire.

Tim Tim, things are looking grim grim,
But lucky for you you,
I have come with a solution!
It's your lucky day!

SAFETY WATER!
Put it in a bucket.
SAFETY WATER!
Pour it on the fire!
SAFETY WATER!
Maybe make a bubble bath.
SAFETY WATER!
First one's on the house. 

(XDXDXDXDXD)
Nikt nic nie powiedział.
Teraz zaśpiewał Ita-san!
Spy on me baby use satellite
Infrared to see me move through the night
Aim gonna fire shoot me right
I'm gonna like the way you fight
(And I love the way you fight)

Now you found the secret code I use
To wash away my lonely blues
Well, so I can't deny or lie cause you're the
Only one to make me fly

Sexbomb, sexbomb you're a sexbomb
You can give it to me when I need to come along
(Give it to me)
Sexbomb sexbomb you're my sexbomb
And baby you can turn me on
(Baby you can turn me on
You know what you're doing to me don't you. ha ha,
I love you do)

Now don't get me wrong ain't gonna do you no harm
This bomb's for lovin' you can shoot it far
I'm your main target come and help me ignite
Love struck holding you tight, hold me tight darlin'

Make me explode although you know
The route to go to sex me slow, slow baby
And yes I must react to claims of those
Who say that you are not all that, ha ha ha


Sexbomb, sexbomb you're my sexbomb
You can give it to me when I need to come along
Sexbomb sexbomb you're my sexbomb
And baby you can turn me on
(Turn me on darlin')
Sexbomb ,sexbomb you're my sexbomb
You can give it to me when I need to come along
Sexbomb, sexbomb your're my sexbomb
And baby you can turn me on

You can give me more and more counting up the score
You can turn me upside down and inside out
You can make me feel the real deal
And I can give it to you any time because you're mine 

Eee ... nie komentowałam tego. Yyyy....
Następny był... Sasori!
Całe życie zawieszani
Na sznurkach, cieniutkich,
Czyimś ruchem poruszani
Dla uciech malutkich,
Tak tańczymy i śpiewamy,
Jak nam grają inni
I choć dzieci dobrze znamy,
Nie jesteśmy już dziecinni.

Ludzie mówią, że nie mamy duszy,
Ludzie mówią, że nie znamy łez,
Lalki z drewna przecież nic nie wzruszy
Lalka nie ma serca czy to prawdą jest?

Całe życie zawieszani
Na sznurkach, cieniutkich,
Czyimś ruchem poruszani
Dla uciech malutkich,
Wszystko z drewna,
Więc drewniane życie
Wciąż nie pewna w życiu dola twa,
A piosenka którą tu słyszycie
Dziś w drewnianej duszy
Marionetki łka

Ludzie...

Ludzie mówią nie znają czułości
Ludzie mówią lalki nie kochają
Są drewniane nie znają miłości
Mówią ludzie tak czy racje mają?

Ta piosenka doskonale do niego pasuje :>
Później (później, bo szok po występie Saska był) wystąpił pan Ryba! tj. Kisame.
Give me some fish, can you give me some fish
Troszkę przydługi,
Ostatnią osoba była Konan :D
Give me a second I,
I need to get my story straight
My friends are in the bathroom getting higher than the Empire State
My lover she's waiting for me just across the bar
My seat's been taken by some sunglasses asking bout a scar, and
I know I gave it to you months ago
I know you're trying to forget
But between the drinks and subtle things
The holes in my apologies, you know
I'm trying hard to take it back
So if by the time the bar closes
And you feel like falling down
I'll carry you home

Tonight
We are young
So let's set the world on fire
We can burn brighter than the sun

Tonight
We are young
So let's set the world on fire
We can burn brighter than the sun

Now I know that I'm not
All that you got
I guess that I, I just thought
Maybe we could find new ways to fall apart
But our friends are back
So let's raise a toast
'Cause I found someone to carry me home

Tonight
We are young
So let's set the world on fire
We can burn brighter than the sun

Tonight
We are young
So let's set the world on fire
We can burn brighter than the sun

Carry me home tonight
Just carry me home tonight
Carry me home tonight
Just carry me home tonight

The moon is on my side
I have no reason to run
So will someone come and carry me home tonight
The angels never arrived
But I can hear the choir
So will someone come and carry me home

Tonight
We are young
So let's set the world on fire
We can burn brighter than the sun

Tonight
We are young
So let's set the world on fire
We can burn brighter than the sun

So if by the time the bar closes
And you feel like falling down

I'll care you home tonight.
I tym występem zakończyliśmy karaoke party ^^ Później co się działo to nie
powiem >:D Wszystko zależy od waszej wyobraźni!

Pzdr. dla TIMELUX. Niech Pein będzie z tobą!
Ahoj!


_____~~~~~_____~~~~~_____


Przeczytałeś? Skomentuj!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dawaj, dawaj! To nic nie kosztuje! ~Teraźniejsza :)

© Agata | WS
x x x x x x x.